Krótka historia długopisu

Historia długopisu, wbrew pozorom wcale nie jest taka krótka. Wszyscy wiemy, jak wygląda długopis, do czego służy, jednak nie każdy z nas zna historię tego niepozornego artykułu piśmienniczego. Kto wynalazł długopis i kiedy to nastąpiło?

Historia długopisu, wbrew pozorom wcale nie jest taka krótka. Wszyscy wiemy, jak wygląda długopis, do czego służy, jednak nie każdy z nas zna historię tego niepozornego artykułu piśmienniczego. Kto wynalazł długopis i kiedy to nastąpiło?

Kiedy wynaleziono długopis?

Wiele osób trzymając w dłoni najbardziej popularny artykuł piśmienniczy zastanawia się kiedy wynaleziono długopis? Nie każdy wie, kto wynalazł długopis i jakie było tło tego wydarzenia. Spieszymy zatem z odpowiedziami na te pytania. Pierwszy na świecie patent na długopis uzyskał John Jacob Loud w 1888 roku, natomiast pierwszy użyteczny egzemplarz stworzył węgierski artysta i dziennikarz László Bíró. To właśnie jego uznaje się za ojca tego przyboru do pisania.

Historia długopisu

Jeżeli wiemy już kiedy wynaleziono długopis oraz kto wynalazł długopis, warto poświęcić nieco chwil, by poznać dalsze losu tego niezwykłego artykułu piśmienniczego. Otóż w 1943 roku László Bíró opatentował swoje dzieło i rok później sprzedał licencję armii brytyjskiej, która zaczęła produkować długopisy dla swoich pilotów-nawigatorów. Armia doceniała unikalne właściwości wynalazku, to jest fakt, że można było nimi pisać bez względu na zmienne ciśnienie atmosferyczne. Po 1945 roku ruszyła masowa produkcja długopisów. Ich możliwościami zainteresowali się Amerykanie i Europejczycy. Przybory do pisania dostępne były w wolnej sprzedaży, jednak były stosunkowo drogie. Dopiero w 1953 roku we Francji można było nabyć tanie długopisy jednorazowe, wyprodukowane przez firmę barona Bica. Długopisy jednorazowe cieszą się ogromną popularnością po dziś dzień nie tylko przez wzgląd na niską cenę, ale także ogólnodostępność tych przyborów do pisania oraz ich trwałość.

Rodzaje długopisów

Popularność długopisów nigdy nie osłabła i do dzisiaj są one najbardziej znanym i najczęściej wybieranym artykułem piśmienniczym. Każdy ma przynajmniej jeden egzemplarz w zasięgu swojej ręki, w torebce, teczce, aktówce, piórniku, szufladzie biurka. Te drobne przedmioty zdecydowanie ułatwiają życie i umożliwiają wykonanie wielu czynności, takich jak złożenie podpisu, zanotowanie numeru telefonu czy sporządzenie notatki. W sprzedaży znaleźć można wiele rodzajów tego typu przyborów do pisania, a wśród nich:

  • długopisy żelowe, które świetnie sprawdzają się na gładkich powierzchniach, są wygodne w użyciu, ich jedyną wadą jest to, że dłużej wysychają niż tradycyjne egzemplarze, zatem trzeba uważać, by nie rozmazać zapisków;
  • długopisy z wymiennym wkładem, które sprawdzają się na bardziej szorstkich powierzchniach, jednak ich zastosowanie jest bardzo szerokie, to nimi głównie piszemy w notatnikach, zeszytach szkolnych czy notesikach;
  • długopisy jednorazowe, wbrew swojej nazwie są wyjątkowo trwałe i wystarczają na długi czas, jednak po skończeniu wkładu nie można go wymienić;
  • długopisy wielofunkcyjne, to takie, za pomocą których możemy nanieść różne kolory, bowiem w ich wnętrzu ukryto kilka wkładów;
  • długopisy recepcyjne, czyli przybory do pisania ze sprężynką i podstawką, które możemy zobaczyć w bankach, przychodniach, na pocztach, wszędzie tam, gdzie osoba obsługiwana może potrzebować dostępu do długopisu.

Jak już wspomnieliśmy, długopisy to jedne z najbardziej popularnych, a zarazem funkcjonalnych artykułów piśmienniczych. Nie dziwi zatem fakt, że to właśnie one często są wykorzystywane w trakcie rozmów kwalifikacyjnych. Chyba każdy słyszał o pojawiającym się w trakcie spotkania zadaniu na kreatywność. Osoba starająca się o pracę musi wymyślić kilka unikalnych zastosowań dla długopisu tudzież spróbować sprzedać właśnie ten produkt potencjalnemu pracodawcy. Taka znana scena kojarzy się zresztą z filmem Wilk z Wall Street z 2013, gdzie długopis staje się jednym z najważniejszych elementów sceny. Aby jednak uniknąć spoilerowania, nie zdradzimy więcej szczegółów. Warto jednak zdawać sobie sprawę, jak wielka moc drzemie w tym niewielkim i niepozornym artykule piśmienniczym.